niedziela, 23 listopada 2008

Philosophiae Naturalis Poesia Principia, B. De natura platonicorum Europae et Agni Deva Bharata Dharma

Definitio 10.

Otóż mówią filozofowie i uprzejmie dyskutują między sobą o naturze poezji. Jedni z nich twierdzą, że poeci w swojej Demonstratio pokazują idee. Te jak wiadomo podał Platon Ateńczyk z Gaju Hakademosa, miłośnik oliwek, który zmarł na wszawicę. Twierdził on, że człowiek nie rozporządza twórczą mocą a nawet nie tworzy praw, nie tworzy też liter, zdań ani żadnej myśli. Przychodzi z nimi na świat gdyż zanim się urodzi śpi w ciemnym jaju. Gdy zawołają go bogowie, wykluwa się z jaja i wygląda jak zimorodek. Dlatego może od razu powtarzać litery, które do niego mówi Mama [The Mother, Macierz, Mater Principium]. Wynika z tego, że każdy z nas rodzi się poetą, gdyż w ciemnym jaju miał ułożone już wszystkie wiersze w heksametry, anafory, parabole, daktyle, jamby, wachlarze z cienkich deszczułek przypominające pióra białego flaminga, żółte kloniki stojące na jednej nodze i czarną rozpacz, która jest szczęściem.


Definitio 11.

Dobrze jest. Otóż mówią filozofowie i uprzejmie dyskutują między sobą o naturze poezji. Drudzy z nich twierdzą, że ojczyzną wszystkich ludzi są himalajskie śniegi. Tam na każdym szczycie Himalajów przychodzimy na świat podczas wschodu słońca, które obraca się szybkim wirującym ruchem w prawą stronę. Dlatego każdy człowiek śpiewa Gayatri Maha Mantra i rozumie ją bez słów. Ta teoria pochodzi z „Brahmagupta-sutra-nastika-Goloka” podanej w zaufaniu w Śri Śri Varanasi na gathach Gangi gdy wiał lekki wiatr. Poeci jak mówi ta darśana smaczna jak roztopione masło - mieszkają w swojej wsi, daleko za miastem, niedaleko pasą się krowy i kozły górskie, rośnie bazylia. W każdą noc gdy księżyc szybko wiruje w lewą stronę poeci tańczą, naokoło nich śpiewają w kole pasterki krów podnosząc do góry raz lewą nogę raz prawą. Patrzą na nich wszystkie gwiazdy dając im pocałunki chłodnego blasku, i nocne gatunki ptaków wydzielające sandałową woń: czarne pawie, czarne drzewa neem, jezioro znane jako zmierzch, oraz czarne lotosy, które z nikim nie chcą rozmawiać. Poeci wtedy zaczynają kręcić się wokół własnej osi i krzyczeć do pasterek:

„Gopi Gopi Ćandra Gopi
Ćandra Gopi Gopi Hare
Hare Gopi Hare Hare
Gopi Gopi Hare Gopi”

Co w wolnym przekładzie znaczy tyle:

„Pasterko, Pasterko
Powiedz mi czy Księżyc nie jest piękny?
Jeśli nikogo nie kochasz
a także tego wstrętnego pasterza Kriszny

Zostań ze mną całą noc
Jedzmy my dwoje nasiona Lila

Usłyszmy my dwoje krzyk czarnych pawi!”


Definitio 12.

Jak podaje ta darśana krzyk pasterzy od widoku Księżyca zwany jest wibracją, Rytm zwany inaczej „nie opuszczaj” określa się jako Dom o Szesnastu Ścianach, a nasiona Lila wyglądają jak 109 girland z liści drzewa banyanowego i definiowane są jako „Kalkulacja Brahmy” lub „Żywa Istota Przyczyną”.


Definitio 13.

Wszystkie te rzeczy rzadko kiedy mówi się nawet w największym zaufaniu, nawet joginom płuczącym kiszkę stolcową nad czystym jeziorem techniką grsta-bandha i połykającym wielometrowe taśmy białego muślinu. Dlatego zapomnij o nich i nikomu ich nie powtarzaj.



Uwaga netograficzna:
po raz pierwszy opublikowano tekst 2008 –11-20
na blogu Kathrinn

http://psychologia.salon24.pl

Brak komentarzy: