niedziela, 23 listopada 2008

World Philosophy Day 2008 UNESCO. Filozofia poezji

Przepraszam za nieobecność na blogu spowodowaną bezrobociem (od 6 grudnia 2007) oraz niewielkimi ale wymagającymi miesięcy odczekania kłopotami zdrowotnymi.


Roku chyba nie zmarnowałem...?


Wypadałoby jednak powiedzieć kilka słów, że roku 2008 nie zmarnowałem.

a/ Skończyłem tom wierszy „prostokąt” zaczęty 11 listopada 2007. W tej chwili czeka na pełne wpisanie w Word i korekty oraz lekki szlif.

b/ W maju zacząłem kolejny tom „Twoja Twarz”, który powoli kończę. Kilka wierszy opublikowałem już na swoim blogu poświęconym buddyzmowi, Czan i chińskiej filozofii: http://herbatea.blogspot.com/.

c/ W sierpniu rozpocząłem kolejny tom „Poezja Zen”, z którego wiersze publikuję też na ‘Herbatea’.

d/ W ostatnich dwóch miesiącach zacząłem też publikacje z zakresu parateatrologii na kolejnym swoim blogu: www.prognozy2030.salon24.pl/. Zakończyłem już publikacje na temat metody, idei i treningu mojej etiudy parateatralnej „Kruk”.

e/ Opublikowałem też trzy swoje wiersze z tomu napisanego w latach 2005-2006 „Pieśni i tańce” w „Nowej Okolicy Poetów” w numerze 25.
Następne trzy wysłałem do druku.

Co z zapowiedzianymi tematami rok temu?

Będą uzupełnione do końca grudnia, póki jeszcze trwa Rok Galileusza UNESCO. Natomiast jeśli idzie o post o poezji Józefa Kurylaka po drodze zmieniłem trochę zamiary: zacząłem pisać duży esej o poezji i postanowiłem go zadedykować J. Kurylakowi. Ponieważ pierwsza część eseju (powstała w kwietniu-maju br) i druga napisana kilka dni temu nawiązują mocno do filozofii – postanowiłem opublikować je dzisiaj z okazji World Philosophy Day 2008 UNESCO [Światowego Dnia Filozofii 2008 UNESCO]. Dwa dni temu zakończyło obrady 10 paneli filozoficznych w Palermo we Włoszech, miejscu centralnych obchodów Philosophy Day. Zakończyły się też kolokwium i dwa seminaria w siedzibie UNESCO w Paryżu.

Esej będę publikował częściami najpierw część A, potem B. W razie przyrastania dalszych części będę je publikował, żeby czytelnicy mieli pogląd na całość tekstu.

Zapraszam do lektury.

Philosophiae Naturalis Poesia Principia, A. De natura poesiae. Definitiones

Definitio 1.

Tylko poeci od wieków twierdzili i twierdzą, że da radę zbudować tekst aby ten był dziełem sztuki. Poeci są tymi, którzy takie teksty budują. Dzieło sztuki budzi zachwyt – jako Wehikuł [Vehicule] przenosi nas w te tajemne miejsce naszego życia, w którym doświadczamy dźwięków strun istnienia. Dźwięk strun istnienia opowiada o rozpaczy organizmu, który doświadcza przemijania. Opowiada w specjalnie ułożonych kadencjach i rytmach słów piękno tego świata i ludzkiej duszy.

Definitio 2.

Istnienie jest jedynym stanem życia poety – jest złożone z milczenia i strun dźwięków. Struny te – jak każe tradycja – przyrównujemy do harfy [The Harp]. Dusza jest instrumentem [organum] organem odbierającym piękno świata, przeżywająca nad nim zachwyt i przetwarzająca te graniczne stany poznania na kadencje dźwięków. Tylko poeci od wieków twierdzili i twierdzą, że istnieje dusza. Dlatego – jak każe tradycja – na ich głowach zawsze znajduje się laurowy wieniec.

Definitio 3.

Tylko poeci od wieków twierdzili i twierdzą, ze jedynie Istnieje Poezja. Poezja jako Wehikuł składa się z milczenia i kaskadujących strun dźwięków. Milczenie jest rozważaniem, które poszukuje i nazywa poszczególne części piękna. Kaskadujące struny dźwięków są demonstracją [Demonstratio] całości rozważania. Pięknem nazywamy wszystkie chwile życia duszy, w których dusza prowadzi rozważania [Philosophia] oraz te wszystkie chwile, w których dusza wyzwala Demonstratio [Arcana, Ars]. Dlatego – idąc za filozofami i ich metodą – twierdzimy, że poezji przysługuje status bytu: ale bytu tylko takiego, który demonstruje piękno. Idziemy też za filozoficzną tradycją Wed, która określa Istnienie jako rzecz przysługującą człowiekowi. W tym sensie poezja jest sztuką demonstracji piękna – o ile tej sztuki Istnienie nie jest pozbawione.

Definitio 4.

Dlatego zapytać należy: na jakiej drodze Istnienie nabywa sztuki demonstracji piękna? Otóż poeci od wieków twierdzili i twierdzą, że potrafią rozmawiać ze słowami. Sztuka ta – jak twierdzą – polega na odkryciu natury słów, która od wieków jest taka, że każde słowo wygląda jak człowiek.

Definitio 5.

Na tej zasadzie ludzie od wieków twierdzili i twierdzą, że ci, którzy odkryli naturę słów i potrafią z nimi rozmawiać: Poeci – mają naturę równą bogom. Gdyż znając tajemnice słów, które są jak ludzie – znają tajemnice ludzi. Dlatego – idąc za tradycją – poeci ozdabiani są girlandami kwiatów i przedstawiani są w otoczeniu dzieci: jako ci, którzy nigdy nie mogą zaszkodzić nawet dzieciom i kwiatom.

Definitio 6.

Poeci od wieków twierdzili też i twierdzą, że dusza posiada swoje dno – inaczej granicę, kraniec. Te dno jest określane również szczytem. Opisują go nieraz jako wysoką górę, nad która równocześnie świeci słońce, księżyc i wszystkie gwiazdy – i widać wyraźnie ich wszystkie ekliptyczne tory. Przechadzają się tam zwierzęta, rosną kwiaty, drzewa i płyną strumienie. Ten kosmiczny teatr: dialogi planet i ich rozmowy ze zwierzętami, ich prośby kierowane do strumieni i podziw zgłaszany dla kwiatów – poeci nazwali Kosmiczną Muzyka Sfer.

Definitio 7.

Poeci od wieków twierdzili i twierdzą, że zawsze jest możliwe, że niektórzy bogowie, którzy mieszkają ponad światem planet mogą używać Instrumentu ponad Instrumentami, który jest lekko wyżej położony od Poezji-Wehikułu i pokazywać jak kosmos wygląda od ich strony – Żyjących ponad Kosmosem. Ich Demonstratio: dźwięki kaskado-kaskadujące są zwane Wibracją Której Nie Słychać lub Fletem Bez Otworu co jest zgodne z prawdą, gdyż w bogach nie ma materii – substancji przemijania, która wygląda jak pył. Dlatego mówimy – jak każe tradycja wedyjska – że bóg taki zawsze gra na flecie, jego ciało ułożone jest w tribangha i ma kolor granatowej chmury. Dlatego też mówimy – jak każe tradycja Atrha Weda – „ON jest Poetą”.

Definitio 8.

Tylko poeci od wieków twierdzili i twierdzą, że znając naturę słów potrafią zbudować całe miasto; w tych miastach zawsze są fontanny, na drzewach rosną zielone liście – te podnoszą małe dzieci i kładą sobie na głowę. Niektóre z nich od razu naśladują tribangha i krzyczą do innych dzieci: ja jestem Krszna! ja jestem Krszna! i zapędzę was wszystkich w kozi róg! Wtedy wszystkie się śmieją do rozpuku aż je boli brzuch i biegną nad rzekę, żeby się wykąpać.

Definitio 9.

Dzieci jedynie widza i odczuwają bezbrzeżne piękno świata. Dlatego od wieków mówiło się i mówi, że z nich narodzą się poeci. Niektórzy też mówią, że jeśli nie będzie już dzieci i nie będzie już poetów – przerwana zostanie sukcesja czyli zrozumienie natury słów i Demonstratio. Nie będzie czynny Wehikuł. Mówią też, że świat będzie wyglądał wtedy jak zmięty zwitek gazety w rowie lub jak głośnik na głównym placu miasta transmitujący komunikaty wojenne. Lub jak pijana kobieta, za którą idą mężczyźni w papierowych czapkach na głowie z butelkami absyntu i mówią do siebie byle co.

O tych wszystkich rzeczach nigdy się nie mówi, dlatego powiedziałem ci je w tajemnicy i nikomu ich nie powtarzaj.


Philosophiae Naturalis Poesia Principia, B. De natura platonicorum Europae et Agni Deva Bharata Dharma

Definitio 10.

Otóż mówią filozofowie i uprzejmie dyskutują między sobą o naturze poezji. Jedni z nich twierdzą, że poeci w swojej Demonstratio pokazują idee. Te jak wiadomo podał Platon Ateńczyk z Gaju Hakademosa, miłośnik oliwek, który zmarł na wszawicę. Twierdził on, że człowiek nie rozporządza twórczą mocą a nawet nie tworzy praw, nie tworzy też liter, zdań ani żadnej myśli. Przychodzi z nimi na świat gdyż zanim się urodzi śpi w ciemnym jaju. Gdy zawołają go bogowie, wykluwa się z jaja i wygląda jak zimorodek. Dlatego może od razu powtarzać litery, które do niego mówi Mama [The Mother, Macierz, Mater Principium]. Wynika z tego, że każdy z nas rodzi się poetą, gdyż w ciemnym jaju miał ułożone już wszystkie wiersze w heksametry, anafory, parabole, daktyle, jamby, wachlarze z cienkich deszczułek przypominające pióra białego flaminga, żółte kloniki stojące na jednej nodze i czarną rozpacz, która jest szczęściem.


Definitio 11.

Dobrze jest. Otóż mówią filozofowie i uprzejmie dyskutują między sobą o naturze poezji. Drudzy z nich twierdzą, że ojczyzną wszystkich ludzi są himalajskie śniegi. Tam na każdym szczycie Himalajów przychodzimy na świat podczas wschodu słońca, które obraca się szybkim wirującym ruchem w prawą stronę. Dlatego każdy człowiek śpiewa Gayatri Maha Mantra i rozumie ją bez słów. Ta teoria pochodzi z „Brahmagupta-sutra-nastika-Goloka” podanej w zaufaniu w Śri Śri Varanasi na gathach Gangi gdy wiał lekki wiatr. Poeci jak mówi ta darśana smaczna jak roztopione masło - mieszkają w swojej wsi, daleko za miastem, niedaleko pasą się krowy i kozły górskie, rośnie bazylia. W każdą noc gdy księżyc szybko wiruje w lewą stronę poeci tańczą, naokoło nich śpiewają w kole pasterki krów podnosząc do góry raz lewą nogę raz prawą. Patrzą na nich wszystkie gwiazdy dając im pocałunki chłodnego blasku, i nocne gatunki ptaków wydzielające sandałową woń: czarne pawie, czarne drzewa neem, jezioro znane jako zmierzch, oraz czarne lotosy, które z nikim nie chcą rozmawiać. Poeci wtedy zaczynają kręcić się wokół własnej osi i krzyczeć do pasterek:

„Gopi Gopi Ćandra Gopi
Ćandra Gopi Gopi Hare
Hare Gopi Hare Hare
Gopi Gopi Hare Gopi”

Co w wolnym przekładzie znaczy tyle:

„Pasterko, Pasterko
Powiedz mi czy Księżyc nie jest piękny?
Jeśli nikogo nie kochasz
a także tego wstrętnego pasterza Kriszny

Zostań ze mną całą noc
Jedzmy my dwoje nasiona Lila

Usłyszmy my dwoje krzyk czarnych pawi!”


Definitio 12.

Jak podaje ta darśana krzyk pasterzy od widoku Księżyca zwany jest wibracją, Rytm zwany inaczej „nie opuszczaj” określa się jako Dom o Szesnastu Ścianach, a nasiona Lila wyglądają jak 109 girland z liści drzewa banyanowego i definiowane są jako „Kalkulacja Brahmy” lub „Żywa Istota Przyczyną”.


Definitio 13.

Wszystkie te rzeczy rzadko kiedy mówi się nawet w największym zaufaniu, nawet joginom płuczącym kiszkę stolcową nad czystym jeziorem techniką grsta-bandha i połykającym wielometrowe taśmy białego muślinu. Dlatego zapomnij o nich i nikomu ich nie powtarzaj.



Uwaga netograficzna:
po raz pierwszy opublikowano tekst 2008 –11-20
na blogu Kathrinn

http://psychologia.salon24.pl